Friday, March 31, 2017

Tynki wewnętrze skończone: 31.3.2017

Dzisiaj 5-osobowa ekipa tynkarzy zakończyła swą pracę. Ponieważ pogoda była wymarzona (pełne słońce przy temperaturze dochodzącej do 20 stopni), wybraliśmy się na działkę rano (po raz drugi rowerem w tym roku), aby sfotografować ekipę. Dokumentację osobową tego typu prowadzimy systematycznie od pewnego czasu po to, aby móc zebrać w albumie wizerunki wszystkich osób, które przyczyniły się do powstania naszego domu. Szanując prywatność sportretowanych osób, nie zamieszczamy tych zdjęć na blogu.

W czasie rozmów z wykonawcami dowiedzieliśmy się, że wśród tynkarskiej piątki był ojciec i dwaj jego synowie. Starszy z nich, pan A., był kierownikiem zespołu.

W środku przyszłego tygodnia hydraulik, pan M., ma rozpocząć zakładać instalację ogrzewczą. Po świętach Wielkanocnych pan Z. wykona wylewki podłogowe. Na wyschnięcie tynków i wylewek trzeba będzie czekać ok. 8 tygodni.

Dolna łazienka.
Pokój za kominkiem.
Widok z pokoju dziennego na wejście do pokoju za kominkiem. W otworze po prawej stonie będzie kiedyś kominek.
Po lewej stronie wejście do spiżarni. Na przedłużeniu wąskiej ściany widocznej w środku zdjęcia, powstanie ścianka działowa między kuchnią i pokojem dziennym. W ściance zostaną zainstalowane drzwi przesuwne na obie strony.
Zachodnia część pokoju z balkonem na jezioro.
Górna łazienka.
Północna część  biblioteki.
Północno (lewa stron) - wschodni narożnik biblioteki naprzeciw drzwi balkonowych.
Północna część pomieszczenia nad garażem, które zostanie w swoim czasie podzielone na garderobę (część północna) i sypialnię.

Thursday, March 23, 2017

Tynki wewnętrze (2): 23.3.2017

Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku wybraliśmy się na działkę rowerami. Po drodze, na początku naszej ulicy, natknęliśmy się na piękną maszynę:

Maszyna Ditch Witch JT3020 Mach 1 produkcji amerykańskiej.
W czasie rozmowy z jej operatorem okazało się, że maszyna jest w stanie przeciągnąć rurę, jak na zdjęciu niżej, pod jezdnią, bez robienia w niej otwartego wykopu.

Po powrocie z działki rura była już pod ziemią na kilkudziesięciometrowym odcinku między widoczną na pierwszym planie końcówką rury, a miejscem na dalszym planie, gdzie stoją ludzie.
"Żądło" maszyny "wgryza się" w ziemię.
A w domu:

Narzut, czyli druga warstwa tynku. 
W naszym przypadku, czyli 3-warstwowego tynku cementowo-wapiennego, masę tynkarską przygotowuje się według następujących reguł: Wody używa się w ilości niezbędnej do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Proporcje pozostałych składników przedstawiają się następująco:
  • pierwsza warstwa: obrzutka o grubości do 5mm (cement:piasek w stosunku 1:4);
  • druga warstwa: narzut o grubości ok.15mm (cement:wapno:piasek w stosunku 1:2:10);
  • trzecia warstwa: gładź o grubości ok 5mm (cement:wapno:piasek w stosunku 1:2:10).
Mechaniczne nakładanie gładzi, czyli trzeciej, końcowej warstwy tynku.
Gładź na ścianie widocznej po lewej stronie została zgrubnie wygładzona długą deską i czeka na końcową obróbkę.
Fragment wykończonej ściany. Jej ostateczna gładkość osiągana jest ręcznie przy pomocy pacy tynkarskicj.
Paca tynkarska.
Fragment ostatecznie wygładzonej ściany w bibliotece. Sufity poddasza zostawia się celowo niewykończone, aby przyspieszyć proces wysychania tynków. Na tynku widoczne są ślady w miejscach, w których pod nimi biegną przewody elektryczne. Te plamy będą stopniowo znikać w miarę wysychania tynków. 
Pan T. z ekipy murarskiej pana Z. domurował dzisiaj pasek po prawej stronie drzwi do spiżarni - były niepotrzebnie zbyt szerokie. Podobnie, ale od dołu, został zmniejszony otwór na przełaz między strychem głównym, a strychem nad garażem. Zob. zdjęcie przełazu przed poprawką.

Dlaczego zrezygnowaliśmy z instalacji odgromowej.

Etap robót dekarskich był najlepszym momentem, aby zainstalować również system odgromowy. Zdecydowaliśmy jednak tego nie robić z powodów przedstawionych niżej.

Okazało się, że instalacja odgromowa jest bardziej skomplikowana niż się to nam wydawało:


Ilustracja z Internetu
Trzy główne elementy instalacji odgromowej to:
  1. zwody - czyli ułożone w odpowiedni sposób na dachu przewody metalowe;
  2. przewody odprowadzające -  łączące zwody z uziomem;
  3. uziom - ocynkowana taśma stalowa zakopana wokół domu, dzięki której rozpraszana jest potężna energia pioruna.
Korzystając z danych dostępnych w Internecie oszacowaliśmy prawdopodobieństwo zniszczenia naszego domu w wyniku uderzenia pioruna. Wzięliśmy pod uwagę fakty przedstawione na zamieszczonych niżej ilustracjach:



Przyczyny pożarów w Polsce. 

Najbardziej zaskakującymi dla nas były dane o przyczynach pożarów w Polsce (por. ilustrację wyżej). Pożary od uderzenia pioruna były na tyle rzadkie, że stanowiły jedynie część kategorii "Inne" (5%) i - na dodatek - w opisie tej kategorii (w artykule, z którego pobraliśmy zamieszczony tutaj wykres) w ogóle nie zostały wymienione.

Biorąc pod uwagę powyższe dane oraz położenie naszej działki w rejonie o najniższej liczbie burz, doszliśmy do wniosku, że uderzenie pioruna będzie mniejszym zagrożeniem dla naszego domu niż wiele innych potencjalnych niebezpieczeństw nań czyjających. Postanowiliśmy więc zainwestować środki, które przeznaczylibyśmy na instalację odgromową na inne cele w tej kategorii, np. na lepsze zabezpieczenie domu przed intruzami ze świata zwierząt.

Instalacja odgromowa obniżałaby walory estetyczne budynku, szczególnie po kilku latach, kiedy zwody na dachu zaczęłyby się obluzowywać, a klamry je trzymające - wykrzywiać. Ponadto instalacja wymagałaby systematycznych przeglądów i ewentualnie serwisu, co z pewnością byłoby kłopotlwe.

Posumowując: kosztem pewnego stresu podczas burz, zrezygnowaliśmy z instalacji odgromowej.

Wednesday, March 22, 2017

Tynki wewnętrze (1): 21.3.2017

Wykonanie tynków wewnętrznych powierzyliśmy tej samej firmie, która wykonała dla nas instalacje elektryczne. Ekipa składała się z 5 osób, łącznie z kierownikiem robót, panem A.

Powszechnie stosuje się dwa rodzaje tynków wewnętrznych: cementowo-wapienne albo wapienne. W porównaniu z tymi ostatnimi, tynki cementowo-wapienne są mocniejsze, wiążą szybciej, mogą być cieniej nakładane. Pod tynki cementowo-wapienne wymagane są obrzutki cementowe zwiększające przyczepność. Zaletą tynków wapiennych jest minimalizacja spękań, albowiem nie kurczą się podczas wysychania. Jednak, ze względu na niższe parametry wytrzymałościowe tynki wapienne powinny być grubsze niż cementowe, ich warstwa może mieć nawet 20 mm.

Zastosowaliśmy się do sugestii wykonawców i będziemy mieć tynki cementowo-wapienne.

Przed rozpoczęciem robót należało rozwiązać problem zaopatrzenia w wodę, której tynkarze zużywają w dużych ilościach, ok. 2 000 l dziennie. Był to problem, albowiem nasza działka nie została jeszcze przyłączona do miejskiego wodociągu biegnącego w drodze widocznej na pierwszym planie na zdjęciu niżej. Zwłoka została spowodowana niepewnością co do sieci kanalizacyjnej. Jak już pisaliśmy we wpisie Przygotowania do wylewki stropu nad parterem nitka kanalizacji kończy się w odległości ok. 100 m od naszej działki. Wraz s sąsiadami rozważaliśmy sfinansowanie przedłużenia tej nitki, ale w końcu, przed dwoma tygodniami, ze względu na zbyt duży koszt przy stosunkowo małej liczbie zainteresowanych osób, projekt upadł. Niepewne losy tego przedsięwzięcia wstrzymywały nas przed rozpoczęciem realizacji przyłącza wodno-kanalizacyjnego i w rezultacie wodę do robót tynkarskich należało pozyskać z innego źródła. Na szczęście dla nas, sąsiedzi z widocznego na zdjęciu niżej sąsiedniego domu pozwolili nam pobierać potrzebną nam wodę ze swojej instalacji.
Z białego domu pobieramy wodę do dwóch 1 000 litrowych pojemników widocznych w środku zdjęcia.
Zbiorniki wody. Za nimi maszyna do produkcji tynku.
Maszyna do produkcji tynku od strony, od której wrzuca się cement, gips i piasek oraz wlewa wodę. Z tyłu worki z cementem i gipsem.
Maszyna wyposażona jest w pompę, która tłoczy mieszankę tynkową przez rurę do tynkowanych ścian.
Na dole zdjęcia rura znika w kotłowni.
Końcówka rury zakończona pistoletem spryskującym.
Mechaniczny sposób nakładania tynków za pomocą wyrzucającej masę tynkową rury powoduje, że wszystko wkoło jest zachlapane. Przed rozpoczęciem tynkowania należało więc zabezpieczyć folią ochronną wszystkie okna, drzwi oraz zamontowane już stelaże urządzeń sanitarnych.

Okno w bibliotece zabezpieczone folią ochronną.
Jak na prawie wszystkich innych etapach wznoszenia domu, i w tym przypadku nowe technologie przyczyniają się do poprawy jakości wykonywanych prac. Przyokienne listwy dylatacyjne z PVC, opisane niżej, mają kilka zalet:
  • eliminują pęknięcia tynku na styku ościeżnicy okiennej z tynkiem,
  • uszczelniają połączenie ościeżnicy okiennej z tynkiem,
  • pozwalają na równe wykańczenie połączeń ościeżnicy okiennej z tynkiem,
  • przyspieszają prace tynkarskie.
Listwa dylatacyjna przyklejona do ośnieżnicy, przed zamocowaniem folii ochronnej. Pomarańczowy pasek to nie zdjęta jeszcze osłonka pokazana na zdjęciu niżej.
Listwa BP12.
Głównym zadaniem listew takich, jak pokazana na rysunku poglądowym wyżej, jest uzyskanie dylatacji pomiędzy ościeżnicą okienną a tynkiem wewnętrznym.
Dylatacja (przerwa dylatacyjna) - szczelina celowo utworzona w konstrukcji budynku lub budowli. Wydzielone elementy lub ich fragmenty samodzielnie przenoszą przewidywane obciążenia, odkształcenia i przesunięcia. [Wikipedia]
Przed przyklejeniem listwy należy usunąć żółtą osłonkę z białej pianki dylatacyjnej (FOTO 1) i od razu przykleić listwę do ościeżnicy. Po przyklejeniu listew do ościeżnicy powinno się odczekać ok. 2 godzin, co zapewni dobre związanie kleju. Kolejnym krokiem jest naklejenie na okno folii zabezpieczającej okno przed zabrudzeniem podczas prac tynkarskich. Listwa BP12 zaopatrzona jest w ruchomy element tracony (FOTO 3) na którym znajduje się ścieżka klejowa zabezpieczona żółtą osłonką (FOTO 2). Należy usunąć żółtą osłonkę (FOTO 2) i do ścieżki klejowej nakleić folię. Tak przygotowane okno pozwala na rozpoczęcie prac tynkarskich bez obaw że okno zostanie trwale zabrudzone. Tynk należy zacierać w ten sposób, ażeby wprowadzić go do korytka w listwie BP12, po czym dokładnie na zewnętrznej krawędzi listwy odciąć nadmiar tynku. [opis z Internetu]
Ściany górnej łazienki opryskane obrzutką cementową.
Obrzutka cementowa na ścianach biblioteki. Prześwitują wiązki kabli elektrycznych.
Profil tynkarski nałożony na dwie sąsiednie krawędzie. Wyraźnie widać, że profil na dalszym planie wystaje ponad płaszczyznę ściany (por. opis niżej). Warto też zwrócić uwagę na warstwę cementu w górnej części tego profilu, który wiąże profil ze ścianą.
Profil tynkarski na narożniku. Wyraźnie widać, że profil nie przylega ściśle do narożnika. Zostawia to dostatecznie dużo swobody, aby profil dokładnie wypionować. Dla tynków cementowo-wapiennych stosuje się profile wykonane z ocynkowanej stali.
Oczywistą funkcją, jaką spełniają profile tynkarskie, jest wzmocnienie narożników i tym samym ich ochrona przed uszkodzeniem w czasie eksploatacji pomieszczeń. W czasie nakładania tynków spełniają również role pomocnicze. Jest to możliwe dzięki temu, że ich sprężynujące druciane ścianki boczne pozwalają na pozostawianie odstępu między ich krawędzią, a narożnikiem muru. Nakłada się je na narożniki po opryskaniu ściany obrzutką cementową, ale przed jej stwardnieniem. Boczne krawędzie profilu wciska się lekko w masę cementową, a następnie przy użyciu poziomicy zmienia się ich położenie w taki sposób, aby uzyskać idealny pion. Profile pomagają również uzyskać równomierną grubość tynku. Profil dociska się do narożnika w taki sposób, aby zaokrąglona jego krawędź (por. ilustrację wyżj) wystawała ponad płaszczyznę ściany o tyle, aby nałożony w następnej fazie tynk, wyrównany z tymi krawędziami, miał pożądaną grubość. Widać to dobrze na zdjęciu wyżej.
Część kolekcji narzędzi tynkciarzy.

Saturday, March 18, 2017

Pokrycie dachu: 6-10.3.2017

Ekipa dekarzy, łącznie z panem Ł., który był kierownikiem robót, składała się 5 młodych osób . Pan Ł. jest synem właściciela firmy. Firma pana M. jest podwykonawcą firmy, od której kupiliśmy wszystkie materiały potrzebne do pokrycia dachu. Jak wszyscy dotychczasowi fachowcy poleceni przez pana Z. i ta grupa pracowała sprawnie, szybko i solidnie. Wszystkie prace wykonali w ciągu 5 dni.

Dachówki, którymi został przykryty dach, zostały wyprodukowane w Środzie Śląskiej przez filię fryzyjskiej firmy Röben. Wybraliśmy dachówkę "Piemont, titan szarą glazurowaną".
Wszystkie łaty (elementy poziome) zostały przybite do kontrłat (elementy pionowe) i są gotowe na przyjęcie dachówek.
Ekipa w akcji. W niektórych miejscach, np. wokół okien dachowych, czy po obydwu stronach koszy (krawędzie utworzone przez stykające się ze sobą polacie dachu) dachówki musiały być przycięte. Dekarze robili to na dachu. Chociaż dachówki pokryte są szarą glazurą, to pod nią mają strukturę podobną do tradycyjnych cegieł. Stąd obecność pomarańczowego pyłu na niektórych fragmentach dachu.
Cała piątka na dachu.
Jeden z dekarzy piłuje właśnie dachówkę tworząc wokół siebie chmurę ceglanego pyłu.
Niezły zmysł równowagi i podziwu godny brak lęku wysokości! Urąga to co prawda regułom bezpieczeństwa pracy, ale podobno tak większość dekarzy pracuje w przypadkach małych inwestycji, takich jak nasza.
Akcja po drugiej, frontowej stronie domu. Nad garażem płotek przeciwśniegowy.
Każda dachówka waży ok. 3,7 kg. Pakowane są po 5 sztuk, czyli jedna partia waży ok. 18,5 kg. Widoczne tutaj dachówki, przygotowane do rozłożenia, zostały wniesione jedynie przy użyciu drabiny. Dekarz umieszczał paczkę na ramieniu i z tym pokaźnym ciężarem wdrapywał się po drabinie na dach. Na dole zdjęcia w środku - słabo widoczna wróblówka, czyli grzebień dachowy zabezpieczejący połacie dachu przed ptakami, gryzoniami i większymi owadami. 
Wróblówka (zdjęcie z Internetu).
Dwie brakujące dachówki po lewej stronie drabiny ilustrują sposób, jakiego używają dekarze, aby poruszać się po stromych dachach przykrytych dachówką. Dziury w miejscach brakujących dachówek tworzą stopnie.
Rynna koszowa chroniąca kosz (krawędź utworzona przez stykające się polacie dachu) przed deszczem i śniegiem.
Co druga lub trzecia dachówka została przytwierdzona do łaty za pomocą specjalnych klamer (zdjęcie z Internetu). Na naszym dachu, na ok. 2300 dachówek zostało zużytych prawie 1000 klamer.
Na dole okno połaciowe, nad nim wyłaz na dach, po lewej stronie wyłazu - dwa otwory na kominki odpowietrzejące. Zwisające przewody będą nam przypominać, że równolegle z dekarzami pracowali elektrycy.
Kominki odpowietrzejące na swoich miejscach
Po prawej stronie - ceramiczny kominek odpowietrzający. Obok komina - wyłaz oraz ława kominiarska. Elewacje kominów zostały wykonane ze struktonitu, czyli płytek cementowo-włókiennych, w naszym przypadku o rozmiarach 20 cm x 20 cm. Każda płytka musiała być do komina przykręcona specjalnymi śrubami. Była to robota mocno pracochłonna. W górnej części komina po prawej stronie szerszej ścianki widoczne są kratki wentylacyjne.
Sposób mocowania rynien. Obejma rynny połączona jest z murem za pomocą dybla.
Rynny i rury spustowe wykonane zostały z ocynkowanej stalowej blachy, powleczonej obustronnie poliuretanem.
Dach prawie gotowy. Brak jedynie ławy kominiarskiej przy wyłazie nad garażem.
Zdjęcie zrobione dwa dni po zakończeniu prac. Pogoda była wtedy znacznie lepsza.
Strona północna od kuchni.

Strona północna od łazienki i pomieszczenia gospodarczego.
Brakująca ława kominiarska uzupełniona.
Niewykorzystane materiały: 20 dachówek zwykłych, po lewej stronie na dole gąsior (rodzaj dachówek układanych na kalenicach, czyli belkach szczytowych), 2 dachówki boczne (jedna oparta o ścianę, druga na podłodze), 2 rury rynnowe, taśma izolacyjna.
W czasie rozmów z dekarzami dowiedzieliśmy się, że jedynie drobny suchy śnieg może zostać nawiany pod dachówki i tam potem zamienić się w wodę. Membrana skutecznie chroni dach przed przeciekaniem w takich przypadkach. Słyszeliśmy przedtem, że silny wiatr może również wtłoczyć deszczową wodę pod dachówki. Wg naszych dekarzy, takie przypadki, jeśli tylko dachówka została prawidłowo położona, nie powinny mieć miejsca.

Rozmawialiśmy też o penetracji pokrywy dachowej przez zwierzęta. Podobno najbardziej niebezpieczne pod tym względem są kuny, które potafią sobie znaleźć przejście między dachówkami. Ich celem jest ulokowanie się w wełnie izolacyjnej. W tym celu bez trudu przegryzają membranę. Jedynie grube deski pokrycia potrafią je zniechęcić do dalszych prób. Zniszczenie membrany może spowodować przecieki. Podobno przed kunami - w przypadku dachów krytych dachówką - nikt jeszcze nie wymyślił 100%-owo skutecznego sposobu obrony.