Thursday, December 7, 2017

Schody: 30.11.-1.12.2017

Schody wykonał i zamontował pan Henryk, który wcześniej zrobił dla nas parapety i schodki do pomieszczenia gospodarczego. Podobnie jak w przypadku szafek kuchennych najpierw były dokładne pomiary każdego schodka na miejscu, potem przymiarka, no i na końcu sam montaż. Aby kolorystycznie zgrać dębowe schody z podłogą, również wykonaną z tego drewna, pobraliśmy od firmy podłogowej wzorcową deskę i dostarczyliśmy ją panu Henrykowi.

Pan Henryk, tak samo jak pan Bogdan od szafek, jest stolarzem starej daty. Jest staranny i dokładny, chociaż nie do tego stopnia co jego kolega po fachu. Jego mała firma zatrudnia 10 osób. Przy instalacji schodów pracowała inna para pomocników niż dwójka montująca parapety.
Przydzielanie stopni do swoich miejsc. Każdy stopień musiał być wykonany na miarę, ponieważ różnice szerokości między betonowymi schodkami wahały się w granicach do kilkunastu milimetrów.
Każdy stopień został położony na dwóch deseczkach, pod które podłożono kliny pozwalające na uzyskanie pożądanej wysokości oraz wypoziomowanie stopnia.
Po wykonaniu kroku opisanego wyżej stopień zdejmowano i przestrzeń między deseczkami wypełniano pianką montażowa.
Aby równocześnie ze stopniem zamontować podstopień, piankę nakładano też, choć już nie tak gęsto, na pionową powierzchnię betonowego schodka. Podstopnie zostały wykonane z płyty wiórowej pokrytej białym laminatem. Podstopień ze stopniem jest połączony na wpust.
Przyklejone stopnie obciążano ciężkimi bloczkami fundamentowymi i zostawiano je tam przez następną dobę. Na tym zdjęciu zrobionym z podestu widać kilny wspomniane wyżej.
Pierwszy podstopień zostanie zamontowany dopiero po położeniu podłóg.
Początek listwy przyściennej.
Dolny bieg gotowych schodów prowadzących do podestu.
Ten sam bieg co wyżej widziany z boku. Płytki podłogowe, które na tym zdjęciu mają niebiesko-szary kolor, są w rzeczywistości zielonkawe.
Przewężenie przed podestem.
Podest widziany z pomieszczenia nad garażem.
Ekipa montażowa przywiozła ze sobą mały podręczny warsztat stolarski, aby w razie potrzeby móc dopasować elementy konstrukcji. Najwięcej modyfikacji wymagała podłoga podestu przywieziona w jednym kawałku. Wzięło się to stąd, że pan Henryk wykonał pomiary tej części schodów przed zabudowaniem karton-gipsem otworów po obydwu stronach podestu. Narzędzia przydały się również przy dopasowywaniu listewek przyściennych.
Górny, krótszy bieg schodów prowadzący na korytarz na piętrze. W środku zdjęcia u góry otwór na drzwi do łazienki.
Pionowa odległość między stopniami dolnych schodów jest nieco większa niż w przypadku stopni biegu górnego.
Na krawędziach otworu klatki schodowej zostały położone listwy, do których zostaną wklejone tralki (czyli szczebelki) balustrady.
Górny poziom listew krawędziowych wypada 14 mm nad poziomem wylewki betonowej, bo taka będzie grubość drewnianej podłogi.

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.