Mimo lekkiego przymrozku, ruszyło stawianie ścianek kolankowych.
Pierwszy śnieg. Temperatury w ciągu dnia wahały się wokół zera. Płyta balkonu nad gankiem.
W ciągu dwóch następnych dni napadało śniegu jeszcze więcej.
Widok na stronę wschodnią.
Prowizoryczny ręczny wyciąg będzie służyć do czasu zainstalowania wersji elektrycznej.
Mieliśmy wątpliwości, czy na czwarty dzień po wylaniu stropu można było ustawić na nim palety z pustakami (każda z nich waży prawie 1300 kG). Uspokojono nas, że strop ciągle spoczywa na pełnym zestawie podpór, a więc można.
Deskowanie słupków w ściance kolankowej. Ostatnia warstwa ułożona została z pełnych cegieł, ale jedynie na segmentach między słupkami. Zbrojenie wystaje ponad górną krawędź ściany, albowiem zostanie zespolone ze zbrojeniem wieńca, który z wyjątkiem ścian szytowych będzie okalać cały dom. Mur po prawej stronie zdjęcia, stanowiący fragment ściany szczytowej, nie jest zwieńczony warstwą pełnych cegieł. Wieniec, poprzez słupki w ściankach kolankowych będzie stanowić ze stropem jednolitą całość, co pozwoli mu wytrzymać rozpierające siły działające nań pod ciężarem dachu pokrytego ciężką dachówką.
Płyty przygotowane do odeskowania słupków ścianki kolankowej nad garażem od strony ogrodu.
Obydwa biegi schodów wylane.
Deski szalunkowe schodów pod stopniami nie zostaną usunięte. Ułatwi to montaż wykończeniowych podstopnic.
Otwory w stropie nad kuchnią na wyciąg znad kuchenki.
We wpisie Karmelita LTK 2.0. Parter, w części opisującej kominek w pokoju dziennym, myliliśmy się sądząc, że nad otworem w ścianie przeznaczonym na kominek trzeba będzie umieścić nadproże. Teraz okazało się, że nie będzie żadnego nadproża, że otwór przewidziany na kominek będzie sięgać od wylewki na parterze aż do stropu. W miejscu, gdzie na stropie stanie komin, została zostawiona dziura, przez którą wejdzie do komina rura kominkowa.
Dziura w stropie na komin (ta kwadratowa). Pozostałe otwory chyba na doprowadzenie instalacji do górnej łazienki. Zdjęcie zrobione dwa dni później, 11.11.2016. W międzyczasie napadało więcej śniegu.
Ciągle jeszcze oszalunkowane nadproże nad wejściem z pokoju dziennego do pokoju z nim sąsiadującym.
Fotografując od spodu fragmenty szalunku, zdaliśmy sobie sprawę, że prawidłowe jego skonstruowanie wymaga rzeczywiście, tak jak o tym czytaliśmy w Internecie, nie lada umiejętności.
Filmik został nakręcony z miejsca, w którym będzie kuchnia, spod jej okna. Na początku patrzymy przez to okno na zewnątrz domu, na ganek. Następnie widzimy ścianę oddzielającą wiatrołap od łazienki, potem wejście do holu prowadzącego do garażu, schody, wejście do pokoju sąsiadującego z pokojem dziennym, duży otwór (aż do stropu) przewidziany na kominek, wyjście na taras, i w końcu, otwór na drzwi do ogrodu zimowego.
Narożnik domu od strony północno-wschodniej. W bocznej ścianie garażowej słupki w ściankach kolankowych (już oszalunkowane) występują jedynie na jej krańcach, albowiem jest to ściana szczytowa.
Ściana północna - strona frontowa. Z otworami na bramę garażową, na okna do pomieszczenia gospodarczego i łazienki oraz z gankiem.
Ściana zachodnia z otworem na drzwi do ogrodu zimowego.
Ściana południowa - strona ogrodowa. Z otworami na drzwi na taras oraz na okno pokoju sąsiadującego z pokojem dziennym. Po prawej stronie otwory na drzwi i okno do kotłowni.
Potknięcie pana Z.
W kilku miejscach tego blogu chwaliliśmy pana Z. Dzisiaj, po raz pierwszy dał dowód, że i on nie jest idealny. Byliśmy z nim umówieni na 17-tą, aby porozmawiać o harmonogramie prac po osiągnięciu stanu surowego. Krótko przed 13-tą zatelefonowaliśmy do niego, aby się upewnić, że nasze spotkanie jest ciągle aktualne. Okazało się, że pan Z. był ... na nartach w niemieckich Alpach. Nie była to wielka rzecz, tym bardziej, że jak nas poinformował, jego załoga dzisiaj pracowała i ma zadaną robotę aż do jego powrotu za kilka dni. Powinien był jednak sam odwołać wcześniej nasze spotkanie, tym bardziej, że w trakcie rozmowy nie robił wrażenia, że o nim zapomniał.
Byliśmy tym nieco zdegustowani. Humor poprawił się nam nieco, gdy po przybyciu na plac budowy przekonaliśmy się, że panowie T. i B. solidnie pracowali. Niemniej ciągle byliśmy rozczarowani i być może dlatego zwróciliśmy uwagę na następujący fragment muru, który nie wydał się nam przykładem wzorowej murarskiej roboty.
Fragment ściany przy otworze na drzwi do ogrodu zimowego. Nie wygląda to imponująco!
Widoczne dwa okrągłe otwory w pustakach są pozostałością po śrubach, które trzymały "w ryzach" szalunek nadproża nad otworem na drzwi do ogrodu zimowego.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.