Moje uznanie dla twórców oprogramowania SketchUp (zob. Wizualizacja: SketchUp) wzrasta z każdym dniem, w miarę posuwania prac "budowlanych" do przodu. Nie tylko jest świetny pod względem możliwości konstrukcyjnych jakie daje. Co więcej - i to wzbudza mój największy podziw - pozwala dokonywać całkiem skomplikowanych operacji w sposób nadzwyczaj intuicyjny i logiczny. Na dodatek tego wszystkiego jest wielce niezawodny. Do tej pory nie zdarzyło się, aby "padł", bądź "pogubił się" w tym co od niego chciałem.
1. Od frontu budowa zaczyna przypominać docelowy dom. Z boku widać, że ściany poddasza doprowadzone są jedynie do wysokości ścianki kolankowej.
Przy konstrukcji poddasza i dachu zabrakło mi kilku danych. Rysunki, którymi dysponuje ich nie zawierały. Nie znałem dokładnej wysokości ścianek kolankowych, rozmiarów balkonów, oraz jak daleko dachy wychodzą poza lica ścian. Wszystkie te wielkości musiałem ekstrapolować na podstawie dostępnych mi materiałów (zob. Karmelita M wirtualna 1: ściany parteru).
2. Dach od tyłu wymaga jeszcze sporo pracy. Tylna lukarna będzie nie tylko większa od przedniej, ale ponadto konstrukcjnie bardziej skomplikowana - wewnątrz spotkają się dwa skosy, ten od głównego dachu ze skosem lukarny. Widoczny jest tutaj sufit nad poddaszem.
3. Poddasze nad garażem czeka na swoją kolej.
4. Konstrukcja domu stała się już na tyle skomplikowana, że całość trzeba było podzielić na podzespoły, które możnaby "wyłączac" w zależności od potrzeb podczas prowadzenie prac "budowlanych", głownie po to aby nie blokowały dostępu do dodawanych / modyfikowanych elementów. Ta modularność zwiększa również możliwości wizualizacyjne.
Dach z wycięciami na okna połaciowe i komin.
5. Skosy, frontowa lukarna i sufit poddasza.
6. Ściany poddasza doprowadzone jedynie do wysokości ścianek kolankowych.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.