Mimo fatalnej, utrzymującej się od początku jesieni pogody, która opóźniła realizację projektów większości ekip budowlanych, ekipa p. Mieczysława stawiła się na placu budowy w terminie ustalonym jeszcze na początku lata. Była to stosunkowo liczna, bo 6-osobowa grupa, mająca w swoim składzie 2 Ukraińców z Wołynia, mówiących świetnie po polsku.
Ruszyli do pracy równocześnie na kilku frontach i w ciągu kilku dni ukończyli robotę, której wykonanie szacowaliśmy na co najmniej 2 tygodnie.
|
Pierwsze palety kostki Semmelrocka dotarły na plac budowy. |
Proces brukowania zilustrowaliśmy na przykładzie podestu przed gankiem, rejestrując na zdjęciach kolejne etapy jego powstawania.
|
Teren przed gankiem zniwelowano do poziomu przyszłego podestu. Wymagało to nasypania tam sporej ilości piasku. Następnie, na obrysie planowanego podestu ułożono krawężniki tworząc w ten sposób rodzaj skrzynki przypominającej piaskownicę. |
|
Do "piaskownicy" nasypano suchego betonu, który po równomiernym rozprowadzeniu został ubity przy pomocy specjalnej maszyny, tzw. zagęszczarki. Zdjęcie zostało zrobione z balkonu nad gankiem.
|
|
Na gładkiej jak stół powierzchni ubitego betonu ułożono kostkę. Szło to błyskawicznie.Wybrana przez nas kostka ma 3 różne rozmiary: duże prostokąty, kwadraty i małe prostokąty. |
|
Nie wszystko szło jak z płatka. Pierwsza próba ułożenie schodków prowadzących od podjazdu przed garażem na ścieżkę okalającą dom po stronie wschodniej została porzucona ze względów estetycznych. Warto zwrócić uwagę na dziurę w pomarańczowej rurze odprowadzającej deszczówkę. Naruszyła ją koparka. Uszkodzony fragment rury został wymieniony. | |
|
Drugi wariant wygląda znacznie lepiej. I tak zostało. |
|
Koparka na tym zdjęciu wyglada jak śliczna zabaweczka. W rzeczywistościu jest to potężna maszyna o możliwościach zaskakujących swoją różnorodnością. Nie tylko kopie, czego można byłoby się spodziewać po nazwie, ale pełni także inne role: spychacza, transprtera materiałów sypkich, wózka widłowego (por. dwa widelce zamontowane na łopacie), dźwigu, walca drogowego oraz maszyny do wyrywania drzew. W tych rolach widzieliśmy koparkę na naszej budowie. Pewnie jej możliwości nie ograniczają się do tych funkcji. |
|
Jedna z kilku zagęszczarek pracujących wokół naszego domu. |
|
Z rozmów z fachowcem, który będzie instalował nam bramę wjazdową wiedzieliśmy, że podjazd przed garażem powinien mieć mały spadek w kierunku od garażu. Ciekawi byliśmy, jak się osiąga taki efekt. Rozwiązanie jest proste: wzdłuż wjazdu układa się równolegle stalowe rurki pod kątem pożądanego spadku (zwykle jest to 1 stopień), ... |
|
... następnie między rurki sypie się suchy beton, który wyrównuje się długą łatą prowadzaną między rurkami i ubija zagęszczarką. W prawej górnej części zdjęcia widać kawałek podjazdu przygotowany w ten sposób.
Niebieska skrzynka z uchwytem widoczna na pierwszym planie to potężne radio. Większość ekip pracuje przy muzyce. |
|
Część naszej prywatnej drogi zostanie również wybrukowana. |
|
Koparka w roli walca drogowego. Po prawej stronie masywny krawężnik. Druga część prywatnej drogi przed naszą działką została utwardzona tzw. klińcem, czyli ostrymi kamykami zmieszanymi z gliniastym piaskiem. W miejscu gdzie droga przechodzi w rejon położony przed działką sąsiada tworzy się "wąskie gardło", albowiem ogrodzenie sąsiada jest wysunięte w stosunku do naszego ok. 1,5 m w stronę drogi. W tym miejscu krawężnik zakrzywia się nieco, aby złagodzić skutki owego przewężenia. |
|
Fragment ścieżki wokół domu w początkowej fazie powstawania. |
Prezentacja gotowego "produktu"
|
Prywatna droga od strony dojazdu do naszej działki. Na pierwszym planie część utwardzona klińcem, dalej wybrukowany fragment. |
|
Ta sama droga co wyżej widziana z drugiej strony. |
|
Podjazd przed garażem. Na linii dzieklącej różnie ułożoną kostkę będzie zamontowana brama wjazdowa oraz część ogrodzenia. |
|
Na pierwszym planie w środku - słupek ogrodzenia. |
|
Ścieżka od przyszłej furtki do ganku. |
Wg oryginalnego planu boki podestu przed gankiem miały być dokładnie w tej samej linii co boki ganku. Pan Zenek, którego ekipa stawiała murek, błędnie usytuował otwór w murze przeznaczony na furtkę dokładnie naprzeciw wejścia, zakładając, że ścieżka łukiem obejdzie drzewo z prawej strony. Gdy przybyliśmy na plac budowy owego dnia, ułożona już była pierwsza warstwa pustaków ogrodzeniowych. Aby naprawić błąd należałoby rozebrać całość, albowiem otwór na furtkę powinien być ograniczony całymi, a nie ciętymi pustakami. Ta poprawka wiązałaby się z dużym nakładem pracy. Poszliśmy więc na kompromis i przesunęli otwór w prawo o szerokość kilku pustaków. W ten sposób prawa granica nowego otworu wypadła kilkanaście centymetrów na prawo od linii prawego boku ganku. Aby ścieżka nie biegła na skos do podestu, poszerzyliśmy go o te kilkanaście centymetrów. Patrząc na efekt końcowy wydaje się nam, że ta, wymuszona przez błąd modyfikacja, jest korzystna. No, być może, że jest to przykład "chciejstwa" myślowego z naszej strony!
|
Ścieżka z podjazdu przed garażem do podestu przed gankiem.
Uznaliśmy, że mały fragment domu między garażem i gankiem nie wymaga ścieżki. Będzie tam tylko opaska wypełniona kamykami. |
|
Fragment opaski pod lewąstroną ganku. Zgodnie z tym co napisaliśmy wyżej, nie ma tutaj ścieżki. |
A teraz fotograficzny spacer wokół domu:
|
Po prawej stronie ganku również zrezygnowaliśmy ze ścieżki. Decyzja ta została podyktowana względami estetycznymi (zasada zachowania symetrii). |
|
Róg północno-zachodni domu. W głębi podmurówka pod ogród zimowy. |
|
Wokół przyszłego ogrodu zimowego. |
|
Ścieżki prowadzące na taras zostały ułożone "pod górkę" tak, aby uniknąć progów między nimi i tarasem. Zadecydował o tym pan Mieczysław bez konsultacji z nami, Gdy to zauważyliśmy, ścieżki były już gotowe. Nie bardzo się nam to podobało, ale nie uznaliśmy tego za istotne na tyle, aby domagać się zmiany. Pan Mieczysław zapytany o zalety takiego rozwiązania powiedział, że unika, tam gdzie to możliwe, tworzenia schodków. Może to i racja?! |
|
Od tarasu w stronę kotłowni. Na tym zdjęciu tego nie widać, ale i ta ścieżka ma lekki spadek pozwalający na uniknięcie progu przy wejściu na taras również i od tej strony. |
|
Podest przed drzwiami do kotłowni musiał zostać obniżony. Jest to konsekwencją obniżenia posadowienia całego domu. Pisaliśmy o tym we wpisie [uzupełnić!]. Aby w tak powstałej niecce nie zbierała się woda, wbudowano odpływ wpadający do obiegu zbiorczego wody deszczowej biała kratka). |
|
Odpływ wspomniany wyżej w trakcie budowy. |
|
Ścieżka po wschodniej stronie domu, przy ścianie garażowej. |
|
Ta sama ściażka co wyżej, widziana z drugiej strony, od podjazdu przed garażem. |
|
Powrót ścieżką od podjazdu przed garażem na ganek, od którego zaczęliśmy spacer wokół domu. |
|
Ekipa brukarzy zlikwidowała również spadek terenu, który zaczynał się mniej więcej od linii północnej ściany domu i prowadził w kierunku ogrodzenia. |
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.